Zainteresowanie „herbatką z radnym” jest podobne jak polityką, to znaczy, że spotkania kawiarniane dla mieszkańców Skarżyska-Kamiennej nie są wcale najważniejsze, jak dla radnych tych spotkań.
Podczas otwartych spotkań przy „herbatce” poruszane są różne tematy i przeważnie przedstawiają je grupy interesu. Indywidualnych prób załatwienia jakiejś sprawy jest raczej niewiele a jeżeli nawet są to ich lokalne środki przekazu nie rejestrują, bo uwagę swoją koncentrują na grupach interesu.
Zastanawiam się, dlaczego w spotkaniach z mieszkańcami nie uczestniczą wszyscy radni. Czyżby uważali oni, że rozmowa z obywatelem miasta nie jest istotna, że nie ma sensu, bo nie ma, o czym rozmawiać? Sądzę, że radni, którzy dysponują argumentem wymiany poglądów z obywatelem chcieliby dotrzeć do tych, którzy im sprzyjają i do tych, którzy nie są im ufni. Krótko mówiąc chcą zdobyć serca wyborców. Tak staram się zrozumieć sens organizowanych spotkań, które na lokalnym poziomie uświadamiają nam, że rozwój miasta jest związany z codzienną aktywnością obywatelską.
Najbliższe spotkanie jest zainicjowane również przez grupę interesu i ma być poświecone aktywności obywatelskiej, z której nie wszyscy są zadowoleni w tym mieście. Trzeba przy tym podkreślić, że rozwój tematyczny spotkań z radnym nabiera tempa, a sala w MCK-u staje się miejscem wyrażania poglądów twórczej aktywności.
Swoją aktywność ujawnili radnym na wtorkowym spotkaniu (9 lutego br.), działacze KS „Granat”. Na spotkanie przyszli z pomysłem rozwoju sekcji piłki nożnej, jaki chcą osiągnąć przy przejęciu obiektu sportowego „Kolejarza” Skarżysko. A ponieważ spotkanie było zaaranżowane to obecność dyrektora Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji nie była przypadkowa, ale przedstawiony przez niego pogląd nie poprawił nastrojów działaczom KS „Granat”, za to wzbudził zainteresowanie radnych Bogusława Cioka i Lubosława Langera.
Czy rzeczywiście zgłoszony pomysł może przynieść korzyści KS „Granat? Moim zdaniem największe znaczenie będzie miał pomysł wtedy, jeżeli ewentualnie użytkowany obiekt przynosiłby korzyści finansowe sekcji piłkarskiej KS „Granat”. W tym przypadku podejmowane działania miałyby sens. Podczas rozmowy pominięta została przez radnych ważna sprawa, a mianowicie postanowienia uchwały Rady Miasta. Uchwała dotyczy Rocznego Programu Współpracy Gminy Skarżyska-Kamiennej z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego na 2010 rok, która w uzasadnieniu mówi: - (…) Władze Miasta, kierując się w swych działaniach zasadą pomocniczości, suwerenności stron, partnerstwa, efektywności, uczciwej konkurencji i jawności, inicjują i wspierają przedsięwzięcia zwiększające udział mieszkańców w tworzeniu i realizacji lokalnej polityki społecznej. Wypracowanie płaszczyzny wspólnych działań umożliwia obywatelom bezpośrednie włączenie się w kreowanie polityki społeczno – gospodarczej Miasta. Zapewnia zaspokajanie potrzeb społeczności lokalnej zgodnie z jej wolą na podstawie art. 7 § 1 pkt 19 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym poprzez współpracę z organizacjami pozarządowymi. Wzajemny przepływ informacji i nawiązanie merytorycznej współpracy władz miasta z przedstawicielami sektora pozarządowego stwarza korzystny klimat prowadzący do obustronnej edukacji oraz do poszerzania obszarów współdziałania. Realizacja zadań publicznych przy współpracy organizacji pozarządowych jest jednym z elementów efektywnego zarządzania miastem. Jawny i czytelny system przyznawania dotacji na wsparcie realizacji zadań publicznych w formie konkursu ofert pozwala na wydatkowanie środków publicznych zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji. Przygotowany Program stanowi wyraz zaangażowania obu stron w stworzenie optymalnego planu współpracy. Wskazano w nim priorytetowe obszary współpracy, tryb zlecania i realizacji zadań publicznych. W ten sposób realizowane są założenia art. 5 ust. 3 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.
Na jakie bariery prawne pomysł działaczy sportowych trafia. Jeżeli uchwała mówi o uczciwej konkurencji, o efektywnym zarządzaniu elementami miasta to radni z komisji sportu, którą kieruje radna Halina Karpińska powinni przestrzegać zasad przez siebie uchwalonych w zakresie zachowania drogi konkursowej, a wymagają one formalnie zgłoszonego programu przez zainteresowany podmiot. Nie jest wykluczone, że obiekt sportowy "Kolejarza" znajdzie inwestora, który przedstawi lepszą ofertę od zgłoszonej ustnie przez ambitnych działaczy KS "Granat". W innym przypadku poruszony temat moim zdaniem nie ma siły perswazji. Należy sądzić, że ostateczną decyzję podejmie prezydent. Tylko nie wiem, dlaczego prezydent miałby pomagać radnym z opozycji w prowadzeniu kampanii wyborczej. Uznanie tego problemu za słuszny wyjaśnia, dlaczego w spotkaniach przy herbatce obok opozycji do prezydenta nie uczestniczy strona popierająca prezydenta.
© Wojciech Markiewicz/TSK24/Team