Powiadomienie o plikach cookie Strona korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia, więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.

Kontakt z redakcją: tel. 41 2511951 alinajedrys@gmail.com


BEZPŁATNIE PUBLIKOWANE SĄ JEDYNIE OGŁOSZENIA NIEKOMERCYJNE.

  • Kategoria: Wywiady

Śpiewaczka

Obdarzona niezwykłym talentem wokalnym nie popada w gwiazdorstwo. Kiedy śpiewa najważniejszy dla niej jest szczery przekaz.
Joanna Lalek niedawno wystąpiła na IV Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w kościele św. Ludwika w Bliżynie.

W towarzystwie swojego męża, Grzegorza, który akompaniował jej na skrzypcach i Tomasza Piętaka – organy, połączyła muzykę baroku z gospel pozostawiając tym samym publiczność pod wrażeniem jej wielkiego talentu.


Wywiad z Joanną Lalek – klawesynistką, wykonawczynią utworów muzyki barokowej i gospel.

 

.

 

Instrument – klawesyn. Śpiew – barok. Muzyka – kameralna. Zastanawiam się jak połączyć z tym jazz i gospel?
- No, to jest możliwe. Jest to kwestia wieloletniego obsłuchania się. Nie tylko technicznego wydobycia dźwięku w różnych gatunkach, choć to też jest bardzo ważne, ale obycia się w określonej estetyce. Jak ktoś jest muzykalny zawsze sobie z tym poradzi.

 

 

Jednak muzyka i śpiew baroku jest daleki od tych gatunków?
- To prawda ale powinno być tak, że człowiek wykształcony muzycznie, dysponujący już wykształconym aparatem wykonawczym, czy to instrumentalnym czy wokalnym z łatwością powinien wejść w ten gatunek i bez większych trudności go zinterpretować .


Czyli śpiewanie baroku, jazzu i gospel nie sprawia Pani żadnych trudności?
- Nie. Uwielbiam barok, uwielbiam jazz i uwielbiam gospel. Choć do tego ostatniego gatunku mam specyficzne podejście. W moich wykonaniach nie ma sekcji rytmicznej i nie ma chórku. Te utwory potraktowałam bardziej kontemplacyjnie.


Który z wykonywanych przez Panią utworów tak naprawdę jest gospel a który Negro spirituals?
- To się miesza. Niektóre utwory były współcześnie pisane. Negro spirituals są to najstarsze muzyczne śpiewy. Co nie znaczy, że ten gatunek nie żyje? Bo weźmy chociażby utwór „Nobody Knows the Trouble I’vs Seen” śpiewany przez Luisa Armstronga, Mahalie Jackson czy innych współczesnych amerykańskich wokalistów. Gospel wyszedł z Negro spirituals. W tej chwili ciężko jest uchwycić granicę między jednym a drugim gatunkiem.


Wykształciła się Pani w kierunku muzyki poważnej. Gdzie, zatem szukać korzeni zainteresowania się tym gatunkiem muzycznym?
- To za sprawą mojego ojca, Jerzego Czaplickiego, światowej sławy barytona. W naszym domu muzyka poważna była od zawsze. W moim przypadku najpierw był fortepian a później klawesyn. Grą na tym instrumencie oczarował mnie Władysław Kłosiewicz, mój nauczyciel, znany klawesynista. Pewnego razu przeglądałam nuty mojego ojca i ku mojemu zdziwieniu znalazłam w nich opracowania Negro spirituals. Były tam między innymi: „Go down Moses”, „Swing low sweet chariot”, Joshua fit the battle o' Jerico” i wiele innych. Domyśliłam sie, ze mój ojciec musiał to śpiewać.


A jednak rodzinna tradycja?
- No, tak.


A co z jazzem?
- Kiedyś z mężem mieliśmy zespół jazzowy. Teraz jak gdyby mi to umknęło. Może z braku pewności siebie, ale zawsze chciałam śpiewać jazz.


Jakieś plany na przyszłość?
- Dobrze czuję się w baroku i tu chciałabym się rozwijać. Na razie nie jestem na stałe związana z żadnym chórem.. Póki, co wychowuję dzieci. Później zobaczymy. Często śpiewam koncerty z moim mężem a ostatnio z Tomkiem Piętakiem. To są znakomici kameraliści, przy nich po prostu się staje i śpiewa.

Przypomnijmy, że Joanna Lalek studia ukończyła w warszawskiej Akademii Muzycznej im. F. Chopina w klasie klawesynu prof. Władysława Kłosiewicza. Śpiewu uczyła się w klasie prof. Hanny Rejmer. Uczestniczyła też w mistrzowskich kursach interpretacji muzyki barokowej prowadzonych przez Kaia Wessela, Nicolasa Parle i Ingrid Wierod.

Swój warsztat wokalny rozwijała pod kierunkiem Olgi Pasiecznik, Kaudi Kaudowa i Jacka Laszczkowskiego. W roku akademickim 2005/2006 studiowała śpiew barokowy (klasa Roberty Invernizzi) i muzykę kameralną (klasa Mary Galassi) w Accademia Internazionale della Musica w Mediolanie.

© Maciej Wesołowski, Foto: Waldek / TSK24 Team

Ostatnie komentarze

  • Daj pan spokój.. powiedział(a) Więcej
    Za co temu nieudacznikowi dziękowali?.., może za to że rozwalił dokumentnie nasze miasto i katastrofalnie je... 6 godzin temu
  • wer powiedział(a) Więcej
    czyli brak taxówkarzy... 1 dzień temu
  • Kalafior47 powiedział(a) Więcej
    Miejmy nadzieję że w pace powiększą im.. to co trzeba... Tu byli kozaczkami.. tam będą dziewczynkami do wzięcia. 1 dzień temu

Komentarze pozostają własnością ich twórców - redakcja TSK24.pl nie bierze za nie odpowiedzialności. Nick nie jest zastrzeżony dla jednego użytkownika.
Serwis nie ma obowiązku publikacji nadesłanych materiałów. Materiały nie zamawiane przez Serwis Informacyjny TSK24.pl nie podlegają zwrotowi. Autorzy materiałów publikowanych w serwisie wyrażając zgodę na ich publikację przenoszą jednocześnie prawa do nich na rzecz Serwisu Informacyjnego TSK24.pl. Serwis zastrzega sobie również prawo do wykorzystywania zamieszczanych materiałów w celach promocyjnych i reklamowych na wszelkich polach ekspozycji.
Wszystkie Prawa Zastrzeżone - Żadna część jak i całość materiałów zawartych w portalu TSK24.pl nie może być powielana i rozpowszechniania lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie.
Wszelkie wyżej wymienione postępowanie bez pisemnej zgody wydawcy - PPHU MPC-TECH ZABRONIONE!