Trwają prace przy wymianie nawierzchni na ulicy Aptecznej. Brygada z firmy GRES spieszy się, by całą inwestycję zakończyć w terminie.
Choć jest ona z pewnych względów uciążliwa, to jednak warto uzbroić się w cierpliwość, by później bez większych problemów móc znaleźć miejsce do parkowania.
.
Do chwili remontu raczej to było niemożliwe a przejazd tą ulicą, szczególnie zimową porą, wymagał od kierowców nie lada umiejętności.
- Można by rzec, że z tą inwestycją jesteśmy na półmetku. Zaczęliśmy ją pod koniec lipca. Ludziom może się zdawać, że robimy za wolno, ale to nie jest takie proste szczególnie, kiedy robimy nową konstrukcję. Najdłużej schodzi z uzbrojeniem terenu. Tam, gdzie było trzeba kopaliśmy w głąb sześćdziesiąt centymetrów. Na to jest położona kostka i nowe krawężniki. Na istniejącej nawierzchni robimy nakładkę z kruszywa z cementowo-piaskową podsypką. Szerokość starej drogi wynosiła trzy i pół metra, w tej chwili z poszerzeniem i parkingiem ma dziewięć – mówi Andrzej Goliński, brygadzista z firmy GRES.
Przed ułożeniem nowej nawierzchni przesunięte były kable energetyczne, rury osłonowe na gaz i telefon. Choć do zakończenia inwestycji pozostało dużo prac ziemnych, to jak zapewnili nas pracownicy do planowanego terminu, czyli szesnastego listopada ulica Apteczna będzie już przejezdna.
© tekst i foto: Maciej Wesołowski / TSK24 Team