Na dzisiejszej sesji Rada Miasta Skarżyska-Kamiennej uchwaliła budżet na rok 2010.
Czy budżet jest przeszacowany, czy źle oszacowany okaże się w trakcie jego realizacji, bądź braku realizacji ze względu na niewystarczające środki? O tym dowiemy się dopiero w trakcie roku budżetowego i przekonamy się o rzetelności przyjętych prognoz w zakresie dochodów własnych, czy też wydatków na inwestycje i utrzymanie działalności komunalnej.
Sesja rozpoczęła się z pół godzinnym opóźnieniem. Radni w tym czasie przebywając w osobnej sali podjęli rozmowy na temat ostatecznych ustaleń, które dotyczyły wyeliminowania określonej różnicy zdań. Efektem tego spotkania był osiągnięty kompromis, dzięki któremu podczas obrad przy omawiania budżetu uniknięto być może niepotrzebnych kłótni.
Budżet zaproponowany przez prezydenta Romana Wojcieszka po pozytywnej ocenie Komisji Budżetu, Rozwoju Gospodarczego i Współpracy z Zagranicą - działającej pod przewodnictwem Jarosława Tarasińskiego został przyjęty przez Komisje bez uwag. Ponadto Komisje Rady Miasta zajęły do treści budżetu pozytywne stanowisko. Trzeba powiedzieć, że Regionalna Izba Obrachunkowa również nie wniosła do projektu budżetu uwag. W efekcie osiągniętego kompromisu głosowanie nad uchwaleniem budżetu zakończyło się jednogłośnie "ZA". Nad przyjęciem budżetu głosowało 19 radnych. Budżet został przyjęty z autopoprawkami, do ważnych zaliczają się między innymi:
- zwiększenie dochodów o 1, 49 mln złotych, - zwiększenie wydatków o 1, 96 mln złotych, - zwiększenie deficytu o 469 tys. złotych.
Sesja zakończyła się o godzinie 16 i można powiedzieć, że przebiegała w atmosferze sielanki. Podczas dyskusji wygłaszano słowa pochwały, chociaż u kilku radnych było widać zaciśnięte zęby, co nie miało żadnego wpływu na przebieg sesji.
W swoim wystąpieniu krótkim, ale konkretnym radny Lubosław Langer zadowolony z osiągniętego kompromisu powiedział: - Uchwała budżetowa jest podejmowana corocznie przez Radę Miasta. Miałem szczęście w życiu rekomendować dwukrotnie Radzie Budżet Miasta. Wiem, jak dużym przeżyciem jest rekomendowanie założeń, które zmieniać będą Skarżysko. Ubolewam nad małym zainteresowaniem mieszkańców w tworzeniu budżetu i chciałbym, aby o przyszłości miasta wypowiadali się wszyscy mieszkańcy. Zauważyłem, że coraz mniej osób przychodzi na konsultacje budżetowe proponowane przez prezydenta. Uważam, że trzeba coś zmienić w tym zakresie, aby przyszły budżet był konsultowany w różnych środowiskach społecznych, pod kątem ich potrzeb.
© Wojciech Markiewicz/TSK24/Team