W ósmej kolejce IV ligi świętokrzyskiej Granat Skarżysko zremisował 1:1 z Partyzantem Radoszyce. Mecz nie był porywającym widowiskiem, przy większym zaangażowaniu naszych piłkarzy mogliśmy się pokusić o wygraną. Szkoda straconych punktów.

Mecz zaczął się od minuty ciszy, w ten sposób zawodnicy i kibice uczcili pamięć reprezentanta Granatu w latach dziewięćdziesiątych - Genadija Szitika, który zmarł w wieku 51 lat.

Granat Skarżysko - Partyzant Radoszyce 1:1 (1:1)

Bramki: Szyszka 44 - Kos 41

GRANAT: Chadała - Derlatka, Brzozowski, Drożdżał, Kołodziejczyk, Szyszka, Orzechowski, Mróz ( Gadecki 76), Białek (Rutkowski 81), Dudek (Sułek), Witkowski (Sobański)

żółte kartki: Kołodziejczyk, Mróz (G) - Stolarczyk(P)

Pierwsza połowa nie była zbyt porywająca, piłkarze obu drużyn nie stwarzali sytuacji podbramkowych, gra toczyła się w środku pola, dopiero w 21 minucie Orzechowski był bliski zagrożenia bramki gości, lecz będąc w doskonałej sytuacji nie trafił w piłkę, chwię później Stolarczyk próbował wymusić na arbitrze rzut karny, za co został ukarany zółtą kartką. W 30 minucie ponownie Stolarczyk mógł zaskoczyć Chadałę, lecz na nasze szczęście żle przymierzył się do strzału, chwilę później Szyszka trafia do bramki, lecz sędzia odgwizduje spalonego.

Tuż pod koniec pierwszej połowy tracimy bramkę po koszmarnym błędzie sędziego, który nie odgwizdał ewidentnego spalonego, przegrywamy 1:0, bramkę dla gości zdobywa Kos, piłkarze Granatu błyskawicznie odpowiadają, w 44 minucie Szyszka pokonuje bramkarza gości, do przerwy remis 1:1.

Druga połowa troszkę lepsza od pierwszej, już pierwsze dwie akcje mogły przynieść bramki Granatowi, Szyka będąc sam na sam z golkiperem gości próbował go lobować, piłka spadła minimalnie nad poprzeczką, w 53 minucie napastnik gości Kos znalazł się na 5 metrze od bramki, lecz za długo zwlekał ze strzałem, nasi obrońcy w porę interweniowali, groźnie było w 65 minucie, kiedy to bezpańska piłka przeszła tuż obok bramki Chadały.

Do końca meczu oba zespoły nie zdołały przeprowadzić skutecznej akcji, mecz kończy się sprawiedliwym podziałem punktów.

© Tekst: Zbigniew Biber, Foto: Waldek / TSK24 Team