- Kategoria: Poezja
- Joanna Dulewicz
- Odsłony: 5870
Komercyjna - ja
Wykuta w skale dobrego humoru
Przemierzam lasy pragnienia miłości
Przemierzam stepy świętego spokoju
Karmię się tym, czym jestem karmiona –
Wartością odżywczą zmodyfikowaną
I tylko czasem bywam wypalona
I tylko czasem nie bywam kochaną
Kreuję świetlaną, łatwą rzeczywistość
Nietuzinkowość wkładam do szuflady
Bo trzeba myśleć, ze sól łzy to wszystko
Co zmienić należy smakiem czekolady.
Znam dobrze niepewność majowego wieczora
Znam urok luksusu i ubogą skromność
Lecz… nie mam siły by zabić potwora
Którego od was dostałam na własność.
Wiem już , ze pomnik mi wymurowano,
Że w litej skale wykują me imię
Tylko, ze nie chce by mnie pamiętano
Bo tak bardzo jestem – a tak mało żyję.