- Kategoria: Skarżysko na Plus
- Michał
Nasz samorząd
Mija trzeci rok od objęcia rządów w naszym mieście przez wybranych w końcu 2014 roku radnych miejskich i prezydenta miasta. Wyścig o tytuł „ojca miasta” wyraźnie wygrał Konrad Kronig, a jego zwolennicy, w zdecydowanej większości, zdobyli mandaty radnych. Rządzą niezagrożeni, choć ich decyzje i styl sprawowania władzy budzą liczne wątpliwości.
Coraz więcej ludzi to widzi mimo to nadal brakuje płaszczyzny do poważnej dyskusji nad problemami naszego miasta i kondycją sprawujących władzę. Najwyższy czas by to zmienić. Za nieco ponad rok znów staniemy przed urnami wyborczymi i zdecydujemy. Czy znów mamy głosować „z piaskiem w zębach”, czy znów mamy żałować swoich wyborów – czy może będziemy mogli powiedzieć – tak, to jest to? Bo idzie o to, by nasze wyborcze decyzje były racjonalne, a wybrani dobrze rozumieli, co do nich należy. Spróbujmy im pokazać czego oczekujemy, co jest dobrą, a co złą praktyką. Moim zdaniem, obecnie rządzący dają dobry materiał do takiej analizy.
A więc po kolei…
Przewodnim motywem kampanii wyborczej 2014 roku było głoszenie poglądu o złym, wręcz tragicznym stanie miasta. Miało to być spowodowane faktem zadłużenia, niekompetencją najważniejszych urzędników oraz niejasnymi, koteryjnymi czy wręcz korupcyjnymi związkami rządzących z miejscowymi proboszczami, a szczególnie z proboszczem parafii Matki Bożej Ostrobramskiej. Właściwą terapią miało być „wyrzucenie nieudolnej ekipy” i zastąpienie jej przez „młodych, wykształconych, a jednocześnie doświadczonych menadżerów, naukowców i samorządowców z dobrymi kontaktami w kraju i za granicą”. Uosobieniem tego typu leku na całe skarżyskie zło miał być Konrad Kronig. To właśnie on – młody i wykształcony, a do tego jeszcze prowadzący ze sobą ekipę fachowców – „najlepszych w mieście i regionie” – którzy spowodują rozwój miasta, napływ przedsiębiorców, kapitału i inwestycji, zwiększą dochody budżetu miasta i szybko uporają się z jego zadłużeniem.
Mieszkańcy uwierzyli i wybrali…
Prezydent Kronig utworzył koalicję. Do radnych z jego komitetu (formalnie bezpartyjnego, a faktycznie związanego z PSL) dołączyli radni PO i w części radni niezależni. W opoz ycji praktycznie pozostali tylko radni PIS. W pierwszym roku rządzący, bez problemu, dokonali wiele zmian organizacyjnych w naszym samorządzie. Jedne jednostki likwidowano, inne tworzono, zmieniano statuty i regulaminy. W ramach „poprawy jakości pracy” odwoływano dyrektorów i zwalniano pracowników, desygnowano nowych kierujących i przyjmowano do pracy swoich. Zmiany te – kontrowersyjne w formie i treści – budziły liczne wątpliwości, także wśród radnych koalicji. Część odeszła, ale Kronig nadal miał/ma większość, która bez jakiejkolwiek krytyki popiera jego poczynania.
A dzieje się wiele i jest dobrze…
Gdybyśmy wiedzę o naszym samorządzie czerpali z mediów urzędowych (sic!) lub z urzędem związanych, to mielibyśmy obraz niezwykłego miasta, wyjątkowo atrakcyjnego dla przedsiębiorców i inwestorów, którzy całymi dziesiątkami chcą w Skarżysku robić interesy. Zakładają firmy, zatrudniają setki pracowników, kupują działki i prowadzą wielkie inwestycje. Mało boom, prowadzimy gospodarczy cud. W tym obrazie główną rolę ma prezydent Kronig. Jest w swoim żywiole, jest pomysłodawcą i sprawcą działań, które tworzą w mieście klimat pro-inwestycyjny. Misje gospodarcze, sympozja i konferencje przedsiębiorców, a przede wszystkim jego osobiste, wielkie zaangażowanie, by szukać i ściągać inwestorów i pracodawców. Z całego świata. Do tego dochodzi sprawne, profesjonalne zarządzanie, szczególnie w sferze finansów, gospodarki mieniem i promocji miasta. Świetne wyniki finansowe i wyjątkowo wysoka sprzedaż mienia, nadwyżki kasowe i operacyjne, itd., itd.
Problem w tym, że to wszystko lipa…
Niedomówienia, półprawdy i zwykła manipulacja mogą dawać efekty na krótką metę. Idąc dalej prawda i tak „da sobie radę”. Trzeba tylko konsekwentnie do niej dążyć. Myślę, że jest odpowiedni czas i są ludzie, którzy to pokażą. W następnym materiale szerzej przedstawię kwestię zadłużenia naszego miasta. Tu tylko jedna, ale bardzo ważne uwaga. Rządzący mocno nagłaśniają fakt spadku zadłużenia, bo, zgodnie z obowiązującą ich umową, w latach 2015-16 wykupili obligacje za ca 6 mln zł. Milczą natomiast, że w wyniku renegocjacji następnych terminów wykupu obligacji, spowodowali wzrost kosztów obsługi całej emisji o ponad 20 mln zł. A to są również pieniądze do oddania wierzycielowi. O tym sza. Nie ma też innych osiągnięć, o których tak chętnie opowiada prezydent Kronig, nie ma sprawnego zarządzania miastem.
Jest co najwyżej sprawne zarządzenie PR-em…
Póki co wielki sztab ludzi w Urzędzie Miasta i nie tylko gorliwie tworzy informacje, które mają niewiele wspólnego z rzetelnością, nie dają mieszkańcom wiedzy, nie rozwijają idei samorządności, a nazbyt często dezinformują. Ale tak się nie da. Ocenimy – czy deklaracje wyborcze przekładają się na fakty? Czy stanowiący prawo radni należycie dbają, by wyborcy nie byli oszukiwani? Czy prezydent wie, że deklarując wyborcom określone działania zawarł pakt społeczny, którego warunków należy bezwzględnie przestrzegać?
Trzeba o tym wszystkim porozmawiać serio…. c.d.n.
Jan Janiec