- Kategoria: Skarżysko na Plus
- Michał
Polityka + Populizm = Przekręt
Wiem... ostro zacząłem, jednak w tej dziwnej teraźniejszości nie da się inaczej. Z tytułowych trzech słów najgroźniejszym jest moim zdaniem „populizm”, który jako narzędzie walki politycznej jest tak potrzebny jak oddychanie. Pilnie obserwujący życie społeczno-polityczne łatwo dostrzegą u polityków jak i ich sympatyków mnogość frazesów, w które wierzą ci, którzy ich potrzebują.
No bo któż nie chce słyszeć od polityków słów otuchy, zwycięstwa dobra nad złem i obiecanek świetlanej przyszłości
z bezczelną argumentacją -”wystarczy nie kraść”? Właściwie to racja, tyle że bez pokrycia. Jak widać, przez wieki ludzie zadają sobie pytanie -”jak zmusić się do przestrzegania dekalogu?” w którego mądrość chyba wszyscy wierzymy. Mamy rok 2017, a ludzie nadal zabijają innych, kradną, cudzołożą, kłamią etc. etc. etc. Politycy jednak mają na wszystko rozwiązanie. Wciskanie głupszym od siebie, że niby wszystko się da. Nigdy się nie dało i nigdy się nie da. Gdyby się dało to świat byłby krainą szczęścia. Populiści uważają, że ludzkie geny można zmienić gładką gadką o miłosierdziu wypowiadaną przez polityka-złodzieja czy księdza pedofila.
Po co więc piszę o populizmie? Ku przestrodze. By słuchając/czytając wielokrotnie przeróżnych bajek, przyjmować zasadę magazyniera. „To co się da – podziel na dwa”. W populistycznym przekazie przedstawiany jest prawdziwy problem, który jest faktem a tuż za nim cudowne jego rozwiązanie. Takie proste, że otwartości słuchacze dziwią się, że nikt inny do tej pory tego problemu nie potrafił rozwiązać. Ależ ci poprzednicy musieli być głupi??? To ja, zwykły operator mietły to pojmuję a te wypachnione wykształciuchy nie potrafiły tego pojąć. Tak to nie może być. Musimy ich ...najlepiej posortować a potem wyśmiać no bo jak tu się nie śmiać jak Bóg jest z nami i sądy też i nikt nam nie podskoczy.
Przykład z 500+ jest nadto jaskrawy. Miało być na każde dziecko a jest na każde drugie a i nowe poprawki wykluczą kolejnych opiekunów, którzy często wykorzystują dziuryw ustawie i zamiast na dziecko przeznaczają na mocnego szczeniaczka lub nowy-stary samochód. Nie można było inaczej, bo populizm musi dotrzeć do konkretnego adresatai wywołać określony skutek. Słowo „każde” było w kampanii wyborczej słowem kluczem dla nierozgarniętej części beneficjentów przekazu. Antypopuliści mówili jasno, że by pieniądze wydać to trzeba najpierw mieć pieniądze. No i mamy teraz jakoś to będzie.
Populizm to także element bezczelnej manipulacji naszymi emocjami , które napędzają nas do działania. Jak w najtańszych reklamach wszechmogących leków na potencje i doznania. W polityce, by przekonać wyborców do swoich racji, między hasła (niekiedy słuszne) wkłada się populizm czyli kiełbasę zwyczajną - wyborczą.
Tylko ludzie dociekliwi będą odsłaniać politykom maski populistów. Tylko kto dziś ma rację? Naiwni „święci” czy myślący pragmatycznie. Łamiący dotychczas ustalone przez większość referendalną zasady, czy może ci, którym mimo posiadanych racji nie udało się stworzyć raju
w kraju? Ci, którym wszystko się należy mimo braku kompetencji, czy może ci, którzy kompetencje rozmienili na drobne. Komu zaufać? Tym, którzy nie potrafią się dogadać z innymi wierząc w mit, że Polska da sobie sama radę i w swojej wielkiej świętości będzie światowym prymusem, czy też tym, którzy wiedzą jak robić politykę opartą na otwartości, tolerancji i rozumie?
TP