Będzie druga część Wierzb z udziałem Skarżyszczan ze Świata!
Rozmowa „studenta” Roberta Jakubczyka z „profesorem” Ryszardem Bilskim
Robert Jakubczyk: – Jak pan się czuje po promocji książki... Dołożyli nam...
Ryszard Bilski: – Gdyby nas tylko chwalili, to nie byłoby dobrze. Czulibyśmy się jak wazeliniarze, albo tzw. dziennikarze „przy-rządowi”, lub „najemnicy”. Można natomiast zapytać: czy wszystkie cięgi były zasłużone? Na przykład „expose” pana Markiewicza nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia, a z widowni płynęły sygnały dezaprobaty, gdyż polemizował z kimś innym, nie z nami. Do nas miał nieuzasadnione pretensję o to, że przywołaliśmy powszechnie znaną i publikowaną wcześniej opinię. Czyli można powiedzieć: pudło! Natomiast pan prezydent Roman Wojcieszek miał głównie pretensje o to, że nie zdemaskowaliśmy miejscowych dziennikarzy, którzy są – jak uważa – na pasku polityków. Pokazaliśmy jednak ten problem ogólnie, w skali kraju (za to nawet nas pochwalił, co prawda, to prawda). Ale pewnie w Skarżysku jest coś na rzeczy, więc szkoda, że pan prezydent nie ujawnił tych znanych mu nieprawidłowości, a chciałby, aby gorące kasztany wyciągali z ognia za niego gimnazjaliści i licealiści.
– „Zaliczył” pan już wiele promocji, jak na tle innych ocenia pan tę ostatnią?
– Spośród 12 promocji – i tych w Warszawie, i w Skopje, i we Wrocławiu, gdzie wydawcę mojej książki-„Bertelsmanna” i mnie podejmowało „Ossolineum” – najlepiej wspominam dwie inne prezentacje. W Bliżynie... Niepowtarzalna atmosfera w Zameczku i książka też interesująca, pt. O czym Jagiełło śnił w Bliżynie. To było święto książki w tej miejscowości! Ileż ja tam poznałem wspaniałych ludzi... Skowronowie, Żakowie, proboszcz Stanisław Wlazło i wójt Mariusz Walachnia, historyk Roman Falarowski... A druga? To ta ostatnia w Skarżysku, przed tygodniem. Przez godzinę podpisałem około sto książek. W jednych dedykacje były standardowe, ale w wielu-szczególne, niepowtarzalne. — Tą książkę proszę podpisać dla Krysi Rogalskiej, pana sąsiadki ze Świeżej, od lat jest okulistką w Nowej Soli, a te dla jej dzieci, zaś ta, to dla Jędrka Rogalskiego, mieszka w Gdańsku. I żebym nie miał wątpliwości pani-kolporterka pokazała mi zdjęcie Krysi.
Nie zapomnę rozmowy z przemiłymi skarżyszczankami, które pamiętają mnie, gdy grałem do tańca w „Warmiance” w Rucianem! Pół wieku temu! W ferworze podpisywania zapomniałem poprosić te panie o adresy. Proszę zatem teraz: napiszcie do mnie, drogie panie. Mój adres mailowy jest w książce. A niezwykłym wprost plasterkiem na moje schorowane serce były podziękowania matek, że wciągnąłem ich dzieci w tak piękne i mądre, wychowawcze przedsięwzięcie. Nie chciałbym być źle zrozumiany, że jestem odwetowcem, a może faszystą, to takie teraz modne...
– Mam jeszcze jedno pytanie, lecz bardzo trudne, aż boję się je zadać... Zaryzykuję: co z nami teraz? Zadanie wykonane-książka napisana, a nam się ta praca spodobała. Proszę nas nie zostawiać...
– Będzie druga część Wierzb. Wprawdzie jest już w notatkach i w mojej głowie, lecz wzbogacimy ją o wasze prace, opisy – będą to głównie wywiady, a w tym jesteście już specjalistami – życia skarżyszczan w świecie. Żeby nie być gołosłownym, już mam sporo materiałów od jednego z synów pana Czerczaka, (znanego skarżyskiego piekarza), który żyje od wielu lat w Kanadzie, wspaniale wychował swoje dzieci i przynosi chlubę Skarżysku i Polsce! Celowo nie wymieniam imienia bohatera wywiadu, będzie większa niespodzianka.
– To wspaniała wiadomość. Kiedy zaczynamy?
– Natychmiast! Nasi opiekunowie z Towarzystwa Miłośników Dolnej Kamiennej organizują – w najbliższą sobotę (25 bm.) przed i po Mszy Świętej oraz w niedzielę (26 bm.) praktycznie przez cały dzień, w pobliży Sanktuarium Maryjnego, na pobliskim parkingu przy Hali Sportowej – stoisko z naszą książką. Będzie się mieściło w służbowym samochodzie Polskich Drużyn Strzeleckich, odpowiednio oznakowanym.
Czekają też z książką – na Miłych Skarżyszczan ze Świata (i nie tylko) przez cały czas ich pobytu w Skarżysku – także w siedzibie Towarzystwa, w budynku przy ul.Kościuszki 38. Wcześniej proszą jednak o kontakt telefoniczny: 507 125 474
– Promocja na kółkach...
– Musimy się do tego uciekać, bo włodarze miasta nie są nam życzliwi. Spodziewali się pewnie laurek, a tu gorzka prawda. Podpisywanie książek, nawet w samochodzie, będzie zapewne okazją do wzajemnego poznania się i nawiązania pierwszych kontaktów...
– Powinien pan ten pomysł opatentować!
– Właśnie to się w tej chwili stało.
– No tak. To właśnie zostało ogłoszone! Dziękuję za rozmowę. Napełnię moje wieczne pióro do pełna atramentem, niebieskim, żeby nie zabrakło podczas podpisywania.
Robert Jakubczyk, jeden ze współautorów Wierzb.
--------------------------------------------------------------------
KOMUNIKAT dla Skarżyszczan ze Świata (i nie tylko).
•Zapraszamy w najbliższą sobotę (25 bm.) przed i po Mszy Świętej oraz w niedzielę (26 bm.) praktycznie przez cały dzień, na Plac Zabaw przy Hali Sportowej, do służbowego, oznakowanego samochodu Polskich Drużyn Strzeleckich, gdzie na Skarżyszczan ze Świata (i nie tylko) czekać będą Wierzby (znad Kamiennej oczywiście) oraz ich autorzy, którzy swoje dzieło będą podpisywać.
•Ta książka, pt. A wierzby szumią, szumią, szumią... przybliży Wam:
•prawdę o Skarżysku 2014 roku •znanych i nieznanych mieszkańców: historyków, architektów, fotografów, odważną paralotniarkę, poetów, bojowników o wolną Polską •przypomni główną ulicę Waszej młodości, ulicę Staszica
•przypomni stulatków: Aptekę Bielnickiego i ogólniak „Witkowskiego”
•zapozna z wizją Skarżyska w planach niektórych polityków.
•Powinniście Państwo wziąć koniecznie w drogę powrotną tę książkę, ona powstała także z myślą o Was.
•Zapewniamy, że te prawie 400 stron pochłoniecie jednego dnia.
Życzymy przyjemnej lektury
i wiele radości w życiu
Towarzystwo Miłośników Dolnej Kamiennej
------------------------------------------------------------------------