Nie mów mi co mam robić! To zdanie  w czasach „mediów społecznościowych” brzmi  wyjątkowo mocno. „Sam wiem lepiej, widziałem to w necie” - to zdanie zaś, brzmi dzisiaj mocno i złowrogo. Mam nieodparte wrażenie, że żyjemy w czasach upadku wszelkich autorytetów.

Przeglądając programy  telewizyjne  dostrzegam  rolnika, który  poucza hydrologów jak mają „dbać” o rzeki, wyrostków spod bloku wiedzących co trzeba zrobić z uchodźcami i uczestniczkę mszy świętej pouczającą Papieża jaki powinien być katolik. Każdy z nich wypowiada to w duchu  świętej wolności słowa i w tonie nie uznającym sprzeciwu. Jak by tego było mało, nasza codzienność przynosi nam jeszcze inne niespodzianki, przecieramy oczy ze zdumienia gdy mgr geografii pracuje  na kasie w lokalnym markecie, gdy doktor filozofii  szuka pracy a na „stanowiskach”spotykamy stolarzy. Wolność, ten słodki stan wywalczony przez pokolenia dziś utożsamiany raczej z tezą „wolność Tomku w swoim domku”.. Sprawia, że dbając tylko o siebie zapomnieliśmy o odpowiedzialności  za miejsce, w którym żyjemy. Czy jeszcze rozumiemy znaczenie słowa społeczność? Na to pytanie poszukamy wspólnie odpowiedzi a jeśli nawet się nam  to nie uda namalujemy obraz naszej małej społeczności nie po to żeby krytykować obrażać ale żeby po prostu się przejrzeć.

 Zapraszamy do lusterka
Piotr „STIFF” Stefański
muzyk