- Kategoria: Skarżysko na Plus
- Michał
Milica naszych marzeń
Po zakończeniu drugiej wojny światowej, budowa osiedla Milica była wielką inwestycją w Skarżysku-Kamiennej. Miała zlikwidować problem ówczesnych braków mieszkaniowych dla ludności napływowej, która zasilała rozwijające się zakłady przemysłowe, a zwłaszcza zbrojeniowe po wybuchu wojny koreańskiej w 1950 r. Plan sześcioletni przewidywał położenie dużego nacisku na rozwój przemysłu ciężkiego, kosztem lekkiego, co miało negatywne konsekwencje dla zaspokajania potrzeb konsumpcyjnych ludności w skali kraju.
W przypadku Skarżyska-Kamiennej plany budowy osiedla okazały się wielkim dobrodziejstwem. Miasto uzyskało zwartą i uporządkowaną zabudowę, która dzisiaj ma poważne walory turystyczne i stanowi ciekawy przykład budownictwa w realiach państwa dążącego do przebudowy ludzkiej mentalności według wytycznych ideologii marksistowsko-leninowskiej.
Jednak to nie ideologia była najważniejszym impulsem powrotu do normalności. Koszmar niemieckiej okupacji z chwilą zakończenia wojny wyzwolił wielką potrzebę odbudowy. Ludzie chcieli po prostu normalnie żyć, co miało niebagatelne znaczenie wobec strat ludnościowych. Oprócz tego doszło do emigracji ludności wiejskiej do miast, co również miało miejsce w Skarżysku-Kamiennej, przekładając się na awans społeczny i zawodowy ludności chłopskiej. Niestety obecnie ich dzieci w większości wyjeżdżają do większych ośrodków za lepiej płatną pracą i większą dostępnością kultury.
Przez cały okres od 1945 do 1989r. trwał rozwój Skarżyska-Kamiennej przy uwzględnieniu wszystkich wad i zalet systemu polityczno-gospodarczego. Niestety okres lat 90-tych, jak również początek XXI wieku zaowocowały stagnacją w rozwoju miasta. Przemysł uległ poważnej redukcji, pozostały zakłady zbrojeniowe, a na miejsce tego, co zlikwidowano rozwinął się handel oraz drobna wytwórczość. Nie dając jednak zatrudnienia na skalę równą tej z przeszłości. Miasto musiało stawić czoła wielkim problemom.
Obecnie dzielnica Milica staje się w dużym stopniu miejscem zdominowanym przez starszą wiekowo ludność. Coraz więcej mieszkań pustoszeje lub jest wynajmowanych dla przyjezdnych. Część z nich dojeżdża do pracy lub na uczelnie wyższe do Kielc. Powstaje wobec tego pytanie, czy ci ludzie pozostaną w Skarżysku-Kamiennej? Czy będą w efekcie zapewniać wpływy podatkowe, tak ważne dla miasta zmagającego się z wieloma problemami? Starzejącą się infrastrukturą drogową i przesyłową, koniecznością remontu wiaduktu drogowego rozdzielającego miasto na dwie części, czy wybudowania tunelu pod nim. Z powodu dużego natężenia ruchu samochodowego, remont ulic i budowa nowych odcinków będzie pochłaniać znaczne środki finansowe. Także w dzielnicy Milica wiele chodników i dróg dojazdowych pomiędzy blokami wymaga pilnych napraw lub remontu od podstaw. Aby sprostać tego typu wyzwaniom, miastu potrzebne są nowe impulsy do rozwoju na większą skalę.
Powstawanie wielu nowych firm jest zasadne i celowe. Tylko czy wystarczy, jeśli będą to działalności głównie małych i średnich przedsiębiorstw zatrudniających niewielki personel? Skarżysko-Kamienna potrzebuje nowej oferty rozwojowej. Wymaga poważnych inwestycji, zwłaszcza w przemysł na miarę XXI w. Zakład mogący zatrudnić kilka tysięcy osób stanowiłby przełom. Takiej możliwości, jak dotychczas nikomu nie udało się zrealizować.
Pomogłoby to w zatrzymaniu odpływu ludzi młodych, starszym zapewniając opiekę i przyjazne otoczenie, a dzięki powstaniu wielu miejsc pracy w stosunkowo krótkim czasie – mogłoby przyciągnąć ludzi spoza Skarżyska. Milica dzięki atrakcyjnemu położeniu, jak również ewentualnej modernizacji np. pod kątem instalacji paneli słonecznych tworzyłaby warunki pod połączenie starego z nowym. Dzięki samowystarczalności energetycznej możliwe byłoby stworzenie stacji pod samochody elektryczne. Zatrzymanie procesu wycinki starych drzew na osiedlu Milica, utrzymałoby ten obszar
w korzystnych warunkach niższej temperatury i zatrzymania wody gruntowej, co przeciwdziałałoby powstawaniu swego rodzaju miejskiej pustyni. Tworzenie ścieżek rowerowych mogłoby być kolejnym impulsem do tworzenia wizerunku nowoczesnego, ekologicznego miasta. Takie otoczenie sprzyjałoby tworzeniu smart city z darmowym, szybkim Internetem, korzystnego dla młodych i starszych – połączenia nowoczesności z tradycją.
Są to marzenia w zderzeniu z klasycznym polskim podejściem braku wizji („nie da się”) oraz braku odwagi realizowania wielkich projektów. Ludzie, którzy zbudowali Skarżysko-Kamienną przed i po wojnie mieli więcej odwagi cywilnej, pomysłowości i zapału niż to, co oferuje się nam dzisiaj. Czy to byli zwolennicy sanacji, komunizmu lub waleczni patrioci, ci ludzie coś osiągnęli. A co my osiągnęliśmy po 1989 r.?
Kamil Sasal
politolog, obecnie doktorant historii na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach.