Powiadomienie o plikach cookie Strona korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia, więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.

Kontakt z redakcją: tel. 41 2511951 alinajedrys@gmail.com


Kochajmy ludzi, tak szybko odchodzą…

Można się spierać na argumenty. Nawet się z nimi nie zgadzać. Dzielić sympatie i antypatie, ale w ferworze udowadniania swoich racji nie zapominajmy o wartości istnienia drugiego człowieka.
Prezydent Polski – Lech Kaczyński nie żyje. W katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem zginął razem z małżonką, Marią Kaczyńską oraz towarzyszącymi mu najwyższej rangi urzędnikami państwowymi i dowódcami polskich sił zbrojnych. Wszyscy lecieli na uroczystości związane z 70 rocznicą zbrodni katyńskiej. W jednej chwili zginęło 96 osób.
10 kwietnia 2010 roku pogrążył cały kraj w żałobie. To kolejna data, która zapisała się na czarnych kartach współczesnej historii polskiego narodu.
Śmierć papieża Jana Pawła II – polaka, stan wojenny w latach 80, katastrofa na Gibraltarze, Katyń – to niektóre z tragicznych wydarzeń, które przy okazji katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego  przywołują smutne wspomnienia. Oczywiście te analogie można by mnożyć jednak to, co zdarzyło się wczoraj wywołuje w nas głęboki żal, niedowierzanie i pustkę. Coś się skończyło. Coś, z czego jedni byli dumni, inni mieli mieszane uczucia. Ale to wydarzenie zjednoczyło wszystkich Polaków.

Nie było lepszych, gorszych. Prawicy i lewicy. Wszyscy stanęliśmy w obliczu tragedii i przed ogromem nieszczęścia. Dziwne to trochę, bo takie wspólne, można by rzec narodowe porozumienie, łączy nas w chwilach szczególnych. Ale to już może taka nasza cecha narodowa, spuścizna z czasów pospolitego ruszenia.

Bez względu na to, czy Lech Kaczyński był prezydentem wszystkich Polaków dla wielu europejczyków  był uosobieniem walki o wolność narodu polskiego i całej Europy. Według Konrada Schullera z Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung był też ostatnim, który walczył przeciwko moskiewskiej hegemonii.

To tragiczne wydarzenie znacznie zmieniło polską scenę polityczną. Zmianie ulegnie również wiele spraw w tym polityka zagraniczna Polski. Ale pytanie brzmi, na ile to, co się stało w dniu wczorajszym wpłynie na nas? Czy będziemy lepsi? Mądrzejsi o to tragiczne doświadczenie? Czy rzeczywiście wspólnie będziemy walczyć o lepsze jutro?
Już niedługo życie zweryfikuje nasze postanowienia. Zbliżające się wybory, te prezydenckie i samorządowe pokażą prawdziwe oblicze naszego społeczeństwa. I oby nie było tak, że partykularne interesy partyjnych elit i chęć zdobycia władzy przesłonią problemy tych maluczkich, z którymi dzisiaj w obliczu tragedii narodowej wspólnie modlą się w kościołach.

 © Maciej Wesołowski / TSK24 Team
 
 

Ostatnie komentarze

  • Przeemek powiedział(a) Więcej
    Dałby 12 godzin temu
  • pawel powiedział(a) Więcej
    zarobki w kielcach za 10godz.pracy ok800zl miesiac,nie wiem czy kierowca bolt w skarzysku zarobi 500zl na miesiac... 6 dni temu
  • Ann powiedział(a) Więcej
    Super! Ja się cieszę. Nie będzie wyrębu lsu, za to rozwinie się agroturystyka, będzie cisza i spokój. Ludzie,... 6 dni temu

Komentarze pozostają własnością ich twórców - redakcja TSK24.pl nie bierze za nie odpowiedzialności. Nick nie jest zastrzeżony dla jednego użytkownika.
Serwis nie ma obowiązku publikacji nadesłanych materiałów. Materiały nie zamawiane przez Serwis Informacyjny TSK24.pl nie podlegają zwrotowi. Autorzy materiałów publikowanych w serwisie wyrażając zgodę na ich publikację przenoszą jednocześnie prawa do nich na rzecz Serwisu Informacyjnego TSK24.pl. Serwis zastrzega sobie również prawo do wykorzystywania zamieszczanych materiałów w celach promocyjnych i reklamowych na wszelkich polach ekspozycji.
Wszystkie Prawa Zastrzeżone - Żadna część jak i całość materiałów zawartych w portalu TSK24.pl nie może być powielana i rozpowszechniania lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie.
Wszelkie wyżej wymienione postępowanie bez pisemnej zgody wydawcy - PPHU MPC-TECH ZABRONIONE!